To jest w zasadzie to, o co często jestem pytany.
„Jak to się powodzi w 2020?” 😀 „Niewiele tej roboty, co?”
No pracy mam sporo. Fotografia, to nie tylko śluby i wesela
z okazjonalnym zdjęciem w dolince 🙂
Branża nieruchomości przechodzi istny renesans.
W zależności od segmentu klienta potrzebne
są bardziej lub mniej wyszukane formy promocji.
Jak chcesz wynająć mieszkanie studentom, to robisz zdjęcia komórką i wio.
Jakoś to będzie.
Naprawdę fajnie się robi poziom wyżej.
Inny segment, inny klient, inne sposoby przyciągnięcia jego uwagi.
Ale jak to? Przecież lustrzankę każdy może kupić.
Ano może. Fotografia wnętrz to jednak wyższa szkoła jazdy i przede wszystkim czasochłonna.
Nie tylko w wykonaniu, co w późniejszej obróbce.
A czas to pieniądz. Agent zamiast zajmować się tym, na czym naprawdę zarabia, to ma się męczyć
z wykonywaniem zdjęć i obróbką, która i tak nie wyjdzie jak spod ręki profesjonalisty?
No nie ma to sensu.
To tak jakbym ja zamiast zamiast zajmować się zdjęciami grzebał pod samochodem
dla zaoszczędzenia 100-200 zł za robociznę, zamiast oddać to mechanikowi.
Więcej spieprzę w samochodzie niż zrobię,a moja prawdziwa robota stoi.
Popatrzcie.
Porządny szerokokątny obiektyw, lampy, statyw i masa czasu przy obróbce zdjęć,
bo na jedno zdjęcie przypadają min. trzy strzały o różnym czasie naświetlania.
A tak, to już kwestie techniczne. One są na mojej głowie.
Jakiemu agentowi by się chciało z tym bawić?
Mnie osobiście nie na jego miejscu.
Dlatego cały czas jest zajęcie.
Zwłaszcza,że w przypadku zdjęć lub filmów nieruchomości liczy się czas.
Oferta musi być przygotowana jak
najszybciej i jak najszybciej trzeba przygotować fotografie i filmy.
A w tym czasie agent przecież ma pracę papierkową, oprowadza klientów po innych nieruchomościach.
Ode mnie chce dostać gotowy materiał i ma 🙂
A prawdziwa jazda zaczyna się jak wchodzi temat z wideo.
Zobaczcie:
Tutaj już jest nieco więcej pracy.
Zwłaszcza, że agentka, czyli Pani Joanna Podgajska z Remax mówi parę słów w trakcie filmu.
Wykonanie tego samemu, to niesamowita mordęga 🙂
Zlecasz to komuś i masz problem z głowy.
Powyżej widzieliście wideo, gdzie wykorzystałem już kamerę na gimbalu.
A poniżej miks drona i GoPro
A wiedzieliście,że utwory do filmów wypada kupić? 😉
No to już wiecie. To też jest po mojej stronie , by film ostatecznie dobrze się oglądało.
A teraz przechodzimy do tego, czym najczęściej się zajmowałem odnośnie fotografii i filmowania
nieruchomości w tym roku, czyli
Sporo można było już kiedyś zobaczyć na jednym z moich wpisów, czyli o zdjęciach nieruchomości dla
Geo-Consulting , która to firma i w tym roku sporo ma materiałów mojego autorstwa.
Zresztą zobaczcie ten film:
To jest fajne połączenie, gdyż życzeniem było skupić się nie tylko na działkach,
animacji granic, co też bardziej na ukazaniu okolicy.
Najlepiej właśnie z animowanymi napisanymi wkomponowanymi w krajobraz.
Co jakby ukazało film jako prezentujący walory podkrakowskich terenów aniżeli
stricte ofertę handlową.
Nie inaczej jest u Konrada Wojtaszka z Remax.
Generalnie staram się , by przelot nie polegał na wylocie w górę i obróceniu się wkoło.
Ani film fajny, ani przyjemności z lotu żadnej.
Tutaj, obok tej działki jest od razu zamek Tenczyn.
Prosiło się, by również znalazł się w filmie.
No tak, ale później montaż.
Całe gigabajty danych, które trzeba złożyć do kupy.
Synchronizacja z muzyką, cięcia.
Finalnie animacja granic działki.
Jest z tym sporo pracy, by wyglądało jak wyglądało.
Wtedy najczęściej ktoś się odzywa,że jest ładny zachód słońca i wypadałoby jechać zrobić zdjęcia.
No nie, czeka mnie montaż.
Klient ma dostać film dziś, bo jutro oferta ma już wisieć z kompletem zdjęć i filmem.
Kończy się na tym,że na fb/insta prawie nic nie publikuję, bo nie ma kiedy 🙃
No to teraz już wiecie jak to wygląda. Cały czas było co robić w tym roku.
Resztę możecie zobaczyć na moim kanale na YT lub we wpisach na google.
Agent nieruchomościami się zajmuje nieruchomościami.
A fotografią i filmem zajmuję się JA 😉
Chcesz być na bieżąco?
>> Dołącz <<